Poprzez zdjęcia chciałabym pokazać Ci, jak wyglądałam gdy miałam ogrom restrykcji w diecie, jadłam w 100% zdrowo, a potem rzucałam się na wszystko co zakazane. Natomiast drugie zdjęcie to nadal ja, tylko z całkowicie innym myśleniem, jedząca wszystko tylko na zasadach 80/20. Jestem świadoma, że wyjście na miasto to już nie jest strach przed kaloriami i wyrzutami sumienia. Liczenie kalorii jest już za mną i nie mam na ich punkcie obsesji, ale dla osób początkujących liczenie kalorii będzie jak najbardziej wskazane, aby nauczyć się komponowania posiłków, orientacji kaloryczności produktów i źródeł danego makrosładnika. Oczywiście w jadłospisach są dokładne gramatury, ale też przeliczniki na szklanki czy łyżki, także osoby, które nie chcą dokładnie liczyć kalorii, będzie to sporym ułatwieniem. Te jadłospisy mają Was nauczyć, że zdrowe odżywianie jest pyszne, ale także macie się tym ,,bawić” i podejść do tego na spokojnie, bez liczenia wszystkiego co do grama. 

Jadłospisy mają być dla Was przyjemnością!